Jan z Pomuka i nepomuki

Charakterystyczna postać: brodaty mężczyzna w birecie, wokół którego wiruje aureola z gwiazd, odziany w sutannę, rokietę, pelerynkę (która może być almucją, mantoletą albo mucetą, urocze nazwy!), w ramionach trzyma – może raczej piastuje jak skarb – krucyfiks. Z ramion czasem spływa stuła, w dłoni palma męczeństwa. To święty Jan Nepomucen, którego rzeźbione wizerunki począwszy od XVII wieku zaludniły Europę Środkową, nie tylko Czechy i nie tylko kraje monarchii habsburskiej, i na ziemiach polskich stoi tych figur, zwanych „nepomukami”, niemało. Patron dobrej spowiedzi i wszystkiego, co się z wodą wiąże: opiekun żeglarzy, flisaków, gondolierów, młynarzy (z młynów wodnych, rzecz jasna) i budowniczych mostów, chroni od powodzi.

nepomuk

Johann Brokoff, Wolfgang Hieronymus Heroldt, Święty Jan Nepomucen, 1682-1683, Praga, Most Karola. Źródło: Wikimedia.

Jan z Nepomuka (a właściwie z Pomuka, to wcześniejsza nazwa jego rodzinnej miejscowości) – wikariusz generalny praskiego arcybiskupa, który poparł swego zwierzchnika w sporze z królem Wacławem IV.  Arcybiskup królowi się wymknął, nieszczęsny zastępca poniósł konsekwencje… Jak w wielu podobnych przypadkach konflikt duchownego z władzą świecką obrósł opowieścią barwną, ale mało wiarygodną.

Z Jana legenda uczyniła spowiednika królowej Zofii, którą niecny małżonek, sam bez winy nie będąc („brojąc przeciwko wierności małżeńskiej”) podejrzewa o cudzołóstwo i żąda od kapłana złamania tajemnicy spowiedzi. Duchowny oczywiście odmawia, więc musi ponieść śmierć z woli tyrana. Torturowany wprzódy w kaźni staromiejskiego ratusza, jakoby przez samego króla, przypalany,  szarpany, związany, zakneblowany, obciążony młyńskim kamieniem zostaje zrzucony z Mostu Kamiennego, parę wieków później nazwanego Mostem Karola, do Wełtawy i tonie w jej nurcie. Zaraz gwiazdy jak aureola zabłysną wokół głowy (tych gwiazd jest pięć jeśli znaczą „tacui (milczałem)”, albo sześć – „tacuit (milczał)”, aby ciało mogli odnaleźć współbracia, którzy wyłowią je i godnie pochowają. Działo się 20 marca 1393 roku.

Tyle legenda. W rzeczywistości chodziło o spór władzy świeckiej i duchownej na tle obsady stanowisk kościelnych, kością niezgody było zatwierdzenie opata klasztoru w Kladrubach, który Wacławowi IV się nie spodobał. Jan z Pomuka zapewne zmarł wycieńczony torturami. Faktem jest, że ciało wrzucono do rzeki: „de ponte pragensi hora noctis quasi tertia in flumen projectus est et submersus”.

Kiedy pojawiła się idea wyniesienia Jana z Nepomuka na ołtarze, trudno powiedzieć, wyraźniejsze ślady kultu znajdujemy w końcu XVI i w początkach XVII wieku. W 1609 roku, na obrazie wotywnym opata Wolfganga Zelendera w Broumovie, pojawia się Jan wśród  świętych patronów królestwa Czech – to najstarszy przykład, jaskółka, która jednak wiosny szybko nie czyni. Trzydzieści kilka lat później ukazuje się pierwsza ilustrowana biografia, Jana z Pomuka Fama Posthuma, a dopiero w 1680 roku oficjalny żywot pióra sławnego jezuity Bohuslava Balbina, Vita B. Joannis Nepomuceni (nb Jan nie jest jeszcze „B.”, to balbinowa projekcja). Kult rodzi się zatem dwieście, trzysta lat po śmierci, niesie go fala kontrreformacji, tak w pohusyckich, stłamszonych Czechach intensywna. Ecclaesia triumphans potrzebuje nowego lokalnego świętego, by dołączyć go do panteonu wczesnośredniowiecznych patronów Czech, do Wacława, Ludmiły, Wojciecha, Prokopa. Legenda o poświęceniu życia w imię dochowania świętej tajemnicy spowiedzi dobrze wpisuje się w duchowość potrydencką.

Zanim trafi na ołtarze, w 1683 roku na moście staje figura Jan Nepomucena, jeszcze nie świętego, nawet nie błogosławionego, bo beatyfikacja nastąpi dopiero w 1721, a kanonizacja w 1729. Kto jest autorem owego klasycznego wizerunku, ojca i matki wszystkich „nepomuków”? Najpierw, w 1681 roku wiedeńczyk Matthias Rauchmüller wykonał niewielkie terakotowe bozzetto (rzeźbiarski szkic, obecnie w zbiorach praskiej Národní galerie), na jego wzór wyrzeźbił świętego w drewnie Johann Brokoff (dziś ta rzeźba znajduje się w ołtarzu głównym w praskim kościele Jana Nepomucena na Skałce), wreszcie  w Norymberdze w pracowni ludwisarskiej Wolfganga Hieronymusa Heroldta odlano figurę w brązie. Fundatorem tej ostatniej był Freiherr Matthias Gottfried von Wunschwitz, który za przyczyną głębokiej ufności pokładanej w Janie z Pomuka miał zostać uratowanym z niewoli tureckiej. A może było tak, jak podaje inne źródło: podczas pobytu w Paryżu Wunschwitz nierozważnie miał ustrzelić w ogrodach paryskiego Luwru pawia, własność monarchy, i byłby przypłacił ów czyn głową, gdyby w porę nie wezwał na pomoc Nepomucena…. Jak by nie było, to rodzina Wunschwitz stoi za kanonicznym wizerunkiem świętego.

Proces beatyfikacyjny w toku. Dla dopełnienia wymogów potrzeba cudów. I cuda się zdarzają, jak na zawołanie. Pierwsza będzie urszulanka, Teresa Weronika Krebs. W 1701 roku ogłosi, że wzywała w chorobie Jana z Nepomuka i została uleczona. Potem ujawnia się w Strakonicach Rozalia Hodankova, pod którą lód się załamał i byłaby niechybnie została zmiażdżona przez młyńskie koło, gdyby nie interwencja świętego męża. Czy i ocalenie bezmyślnego zabójcy francuskiego pawia było dowodem w procesie? Ekshumowany w 1719 roku Jan, ku radości wyznawców, ma „żebra giętkie jak świeże, a język nieskażony i po narżnięciu krwawiący” (Encyklopedia Kościelna Nowodworskiego, 1876). To kolejny dowód świętości: żywy język, którym głosił Słowo Boże i opierał się despocie! Darujmy sobie opis preparacji tkanki ze zwłok: język stanie się cenną relikwią. Jego wyobrażenie znajdziemy w wielu miejscach kultu Jana z Nepomuka: wielki czerwony jęzor zdobi (?) zwornik kopuły w pielgrzymkowym kościele. Takie tempora, takie mores….

nepomuk2

Zelena hora, kościół pielgrzymkowy pw. św. Jana Nepomucena, 1722. Źródło: Wikimedia.

Niebawem po kanonizacji cesarz Karol VI zadbał o godną oprawę grobu świętego w ambicie praskiej katedry: pompatyczną konfesję wykonał Giovanni Antonio Corradini wedle projektu samego Josepha Emanuela Fischera von Erlach, posągi Jana i aniołów odlał wiedeński złotnik Johann Joseph Würth. Konfesja nie wyróżnia się na tle tylu innych: bogata, teatralna, lśniąca, anioły dźwigające sarkofag są atletyczne i operowo  wymowne, święty oblicze ma łagodne, a krucyfiks piastuje z czcią nieco nadto retoryczną, nad nim baldachim, oczywiście czerwony jak krew męczennika.

P1060546.JPG

W Czechach i na Morawach powstały liczne ośrodki kultu Jana Nepomucena. W samej Pradze poświęcono mu dwa kościoły, jeden na Hradczanach, drugi na Nowym Mieście, oba wspaniałe, w obu zachowały się bogate ikonograficznie cykle malarskie.

P1050331.JPG

Kilian Ignaz Dientzenhofer, kościół św. Jana Nepomucena na Skałce, Praga, ok. 1730-1739

Niezwykłym pomnikiem jest sanktuarium pielgrzymkowe na wzgórzu Zelená Hora (obecnie Žďár nad Sázavou) położonym niedaleko rodzinnego miasta świętego, zjawiskowe dzieło Jana Blažeja Santiniego-Aichela, architekta, który na swoich własnych zasadach godził gotyk z barokiem.  Santini-Aichel i jego wizje to osobny temat, trudno go zbyć paroma zdaniami..

nepomuk2

Jan Blažeja Santini-Aichel, Zelená Hora, kościół św. Jana Nepomucena, 1720-1722. Źródło: Wikimedia (Richenza)

Najbardziej znanym przejawem kultu Jana z Nepomuka są oczywiście figury: w Europie – i nie tylko – stanęły tysiące posągów mniej lub bardziej udatnie naśladujących praski pierwowzór. Czasem bliższe są świątkom niż barokowemu, eleganckiemu wizerunkowi. Mnóstwo informacji i materiału ikonograficznego zawiera strona Nepomuki.

Rzadziej pojawia się Nepomucen jako temat malarstwa. Ale i tu znajdujemy kilka ciekawych przedstawień. Około połowy XVIII wieku tak Szymon Czechowicz wyobrażał sobie, na podstawie współczesnych żywotów, nieco operetkowo, śmierć Jana:

nepomuk1

Szymon Czechowicz, Męczeństwo św. Jana Nepomucena, ok. 1750, Warszawa, Muzeum Narodowe

Wśród przedstawień miernych, typowych, schematycznych wyróżnia się dewocyjny obrazek pędzla Františka Karela Palko. Jest noc, nad Wełtawą księżyc za chmurami, w ciemności majaczy kamienny most i gotycka Praga, a od rzeki bije jasność. To woda przyniosła nieziemsko promieniejące ciało, przyniosła i opada, by przyjaciele łatwiej mogli męczennika z toni wydobyć. Ciało dramatycznie skręcone, twarz trupio blada i opuchnięta, nad tę tragiczną głowę spłynęły gwiazdy, niczym latarenki wskażą drogę tym, którzy Jana chcą godnie pochować.

P1060824

František Xaver Palko, Ciało Jana Nepomucena w Wełtawie, ok. 1760, Praga, Narodni galerie

Kult świętego Jana Nepomucena jakby wzmógł się ostatnio? Nie mnie sądzić, czy z potrzeby serca czy na  potrzeby turystycznego eventu w 2009 roku przywrócono odbywającą się w wigilię janowego święta, 15 maja, uroczystość zwaną Navalis – wodną procesję na Wełtawie z muzyką, wiwatami, paradą weneckich gondolierów. A tradycyjnie, od wieków z katedry świętego Wita wyrusza na Most Karola procesja z arcybiskupem praskim i nuncjuszem apostolskim na czele. Sunie na most, na miejsce męczeńskiej śmierci, która otworzyła Janowi wrota raju, niosąc relikwiarz z cennymi szczątkami. Zawartość relikwiarza została co prawda zakwestionowana podczas badań, jakie blisko pół wieku temu przeprowadził paleoantropolog, profesor Emanuel Vlček: jego zdaniem przechowywane resztki tkanki to zmumifikowane drobne fragmenty mózgu, nie język. Ale legendy takie odkrycia się nie imają…

 

 

2 uwagi do wpisu “Jan z Pomuka i nepomuki

  1. Pingback: Jan Blažej Santini-Aichel (1677-1723) | Nie tylko Praga

Dodaj komentarz